Nagrywanie rejestratorem jest w pełni dozwolone o ile nie jest później publikowane. Zgodnie z Kodeksem Cywilnym, nikt bez zgody sądu nie ma prawa publikować nagrań które mogą naruszyć dobra osobiste osób nagrywanych. Gdy naruszymy czyjś wizerunek, dobre imię lub prywatność – możemy spodziewać się pozwu o zapłatę odszkodowania. Natomiast w pełni możemy wykorzystać nagranie w Sądzie. Wszelkiego rodzaju rejestratory mogą stanowić dowód w sądzie. Jednakże nie zapominajmy, że sami możemy narazić się na zmniejszenie lub wręcz odmowę wypłaty odszkodowania: moment poprzedzający samą kolizję pokazuje jak „tniemy” dwie ciągłe linie… lub przed sama kolizją zajeżdżamy rzekomemu sprawcy drogę. Także proszę uważajmy co dajemy.
Na koniec przedstawię parę przypadków w których sąd odmówi przyjęcia dowodu z nagrania rejestratora: – nagranie nie zawiera daty i godziny, – jest czarno białe lub niewyraźne – dostarczone zostało na nośniku innym niż oryginalny nośnik rejestratora.
+ Dodatek: Kamerki samochodowe w Europie!
- Rosja – to podobno ,,stan umysłu a nie kraj” więc kamerki mają tu prawie wszyscy!
- Austria -za posiadanie włączonej kamerki może grozi nawet 25 tys. euro grzywny!
- Niemcy – urząd zajmujący przechowywaniem i ochrona danych osobowych ostrzega, że w określonych warunkach używanie nagrań może być uznane za nielegalne i zostać ukarane grzywną do 300 tys. euro!
- Słowacja – w tym kraju przepisy jednoznacznie zabraniają umieszczania czegokolwiek na szybie auta!
- Szwajcaria – możliwe jest wykonywanie nagrań do celów prywatnych ale bez możliwości ich publikowania!
- Luksemburg – przepisy w tym kraju dopuszczają posiadanie kamer samochodowych……..ale ich używanie na drogach publicznych jest karalne – w razie nielegalnej publikacji od grzywny do więzienia włącznie!
Nie zmienia to faktu że upubliczniony świr drogowy mimo wszystko nie pozostanie bezkarny